Historia społeczności Bardzo ciekawa, a zarazem nieco owiana tajemnicą kwestia – historia polskiej społeczności wampirycznej.
Nim jednak postaram się powiedzieć o niej wszystko, czego udało mi się dowiedzieć (całkiem możliwe, że w mojej wiedzy są luki oraz jakieś błędy, jednak nikt nigdy nie raczył opowiedzieć mi tej historii i musiałam sama składać ją z fragmentów) dobrze było by powiedzieć parę słów o wampirycznej społeczności za granicą, szczególnie w Ameryce skąd „przybyła” w znanej nam formie. W tym celu przytoczę słowa Michelle Belanger, która wspomniała o tym w swojej książce. Nie ma bowiem sensu bym wykonywała detektywistyczną pracę, jeśli ktoś uczynił to przede mną. |
Tekst pochodzi z książki Michelle Belanger „Wampiry same o sobie”,
tłumaczenie Maciej Lorenc, wydawnictwo Illuminatio, Warszawa 2010 [strony 22-28]
tłumaczenie Maciej Lorenc, wydawnictwo Illuminatio, Warszawa 2010 [strony 22-28]
WAMPIRYCZNA HISTORIA
Może to brzmieć niczym historia zaczerpnięta żywcem z Underworld lub Blade’a, ale pod powierzchnią naszego skupionego na materii, prozaicznego świata istnieje tajemna, działająca w podziemiu kultura. Chwili jej narodzin nie może jednoznacznie określić nikt ze współczesnej społeczności wampirów. Krążą pewne legendy dotyczące grupek, które istniały w latach 70. XX w. Jeśli pogrzebie się głębiej, można natrafić na plotki, wedle których już w pierwszej połowie XX w., w latach 20. i 30., grupy wampirów zbierały się potajemnie, a swoich członków rekrutowały spośród tzw. flapper [ang. podlotek, podfruwajka. W latach 20. terminem tym określano niekonwencjonalne, wyemancypowane kobiety z fryzurą typu bob i spódnicą przed kolana – przyp. red.] i przemytników alkoholu. Niektórzy dopatrują się jeszcze wcześniejszych korzeni, sięgających osoby romantycznego poety Lorda Byrona. List napisany przez jego byłą kochankę, Lady Caroline Lamb, wskazuje na to, że ekscentryczny artysta przynajmniej od czasu do czasu pozwalał sobie na picie krwi. Choć Byron pisał o wampirach i był nimi otwarcie zafascynowany, motywy, które nim kierowały, pozostają niewyjaśnione, a ich związek z prawdziwym wampiryzmem opiera się na przypuszczeniach i domysłach.
Pod koniec XIX w. członkowie Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku uczyli się o psychicznych wampirach z tzw. Flying Rolls, instruktażowych tekstów omawiających szczegóły teorii i metod działania zakonu magicznego. Aleister Crowley, swego czasu członek tej organizacji, nauczał technik wampiryzmu seksualnego osoby posiadające wyższe stopnie wtajemniczenia w ramach jego własnego ugrupowania, Ordo Templi Orientis. Pomimo że osoba Crowleya oraz działania Złotego Brzasku mogły zainspirować do powstania wielu teorii i praktyk żywych we współczesnej społeczności wampirów, nie potwierdza to w żadnym stopniu istnienia w tamtym czasie zorganizowanych grup zrzeszających osoby nazywające się wampirami.
Historia jest budowana na podstawie spisanych materiałów. Jeśli przyjmiemy tę definicję i zastosujemy ją do wampiryzmu, okaże się, że pierwsze wzmianki o jednostkach utożsamiających się z prawdziwymi wampirami pojawiają się na przełomie lat 70. i 80. XX w. Dr Stephen Kaplan w napisanej w 1984 roku książce Vampires Are przedstawia fascynujące, choć dość naiwne spojrzenie na osoby, które poprzez picie krwi poszukują nieśmiertelności. Podobnym tropem podążyła badająca tradycję ludową Norine Dresser, powołująca się w swojej książce Vampires: Fans, Victims and Practitioners na co najmniej jedną zorganizowaną grupę osób uważających się za wampiry. Jak wynika z wypowiedzi jej rozmówców pochodzących z Nowego Jorku, od wielu lat praktykują oni swoją własną odmianę wampiryzmu.
Znaczącą organizacją wśród ugrupowań magicznych jest założona przez Michaela Aquino w 1975 roku Świątynia Seta, w której skład wchodzi między innymi także Zakon Wampyra (ang. Order of the Vampyre). Grupa ta postrzega postać wampira przez pryzmat jego osobistej mocy, łącząc z tym możliwość osiągnięcia nieśmiertelności. Zrodzony z inicjatywy żony Aquino, Lady Lilith Aquino, Zakon powstał w 1979 roku. W ostatnich latach ugrupowanie podjęło próbę wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy własną wersją wampiryzmu a wampiryzmem praktykowanym przez większą część wampirycznej społeczności. Członkowie sugerowali, jakoby osoby uważające się za wampiry, a nieinicjowane do Zakonu, karmiły się złudzeniami i błędnymi przekonaniami.
Stanowi to pomost łączący Zakon Wampyrów z inną magiczną organizacją ścieżki lewej ręki, Świątynią Wampirów (ang. Temple of the Vampire). Została ona założona dekadę po Zakonie i ma bezpośrednie związki z Kościołem Szatana, głównie za sprawą licznych osób należących do obu ugrupowań. Świątynia utrzymuje, że jedynie praktykowanie w jej ramach umożliwia stanie się prawdziwym wampirem i zdobycie rzeczywistej nieśmiertelności ciała. Oferuje możliwość zakupienia za całkiem pokaźną kwotę Biblii Wampira oraz powiązanych z działalnością organizacji tekstów. Jednak to nie pieniądze są najważniejszą rzeczą, jakiej Świątynia Wampira wymaga od swoich członków – oczekuje się od nich bowiem także zupełnego oddania i uległości przywódcom oraz zachowania tajemnicy. Utrzymywanie kontaktów z wampirami, które nie należą do ugrupowania, obciążone jest klątwą.
Obie te grupy są pierwszymi organizacjami, które w otwarty sposób wykorzystały w swoich praktykach magicznych archetyp wampira, nie mają one jednak zbyt wiele wspólnego ze współczesną subkulturą wampirów. Jako ugrupowania o ekskluzywnym charakterze utrzymują znaczący dystans wobec przybierającej na sile wampirycznej społeczności, izolując swoich członków od innych nurtów i utrzymując, że to właśnie ich podejście jest jedynym słusznym. Co ciekawe, wraz z tym, jak wampiryczna społeczność zaczęła wychodzić z ukrycia, zyskując przy tym coraz liczniejsze grono zwolenników, organizacje te stały się jeszcze bardziej zamknięte. Jeśli więc nawet można coś jeszcze dodać do zarysowanej tu historii ruchu wampirów, to żadna z tych grup nie ujawni posiadanych przez siebie informacji nikomu poza swoimi członkami.
Pod koniec XIX w. członkowie Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku uczyli się o psychicznych wampirach z tzw. Flying Rolls, instruktażowych tekstów omawiających szczegóły teorii i metod działania zakonu magicznego. Aleister Crowley, swego czasu członek tej organizacji, nauczał technik wampiryzmu seksualnego osoby posiadające wyższe stopnie wtajemniczenia w ramach jego własnego ugrupowania, Ordo Templi Orientis. Pomimo że osoba Crowleya oraz działania Złotego Brzasku mogły zainspirować do powstania wielu teorii i praktyk żywych we współczesnej społeczności wampirów, nie potwierdza to w żadnym stopniu istnienia w tamtym czasie zorganizowanych grup zrzeszających osoby nazywające się wampirami.
Historia jest budowana na podstawie spisanych materiałów. Jeśli przyjmiemy tę definicję i zastosujemy ją do wampiryzmu, okaże się, że pierwsze wzmianki o jednostkach utożsamiających się z prawdziwymi wampirami pojawiają się na przełomie lat 70. i 80. XX w. Dr Stephen Kaplan w napisanej w 1984 roku książce Vampires Are przedstawia fascynujące, choć dość naiwne spojrzenie na osoby, które poprzez picie krwi poszukują nieśmiertelności. Podobnym tropem podążyła badająca tradycję ludową Norine Dresser, powołująca się w swojej książce Vampires: Fans, Victims and Practitioners na co najmniej jedną zorganizowaną grupę osób uważających się za wampiry. Jak wynika z wypowiedzi jej rozmówców pochodzących z Nowego Jorku, od wielu lat praktykują oni swoją własną odmianę wampiryzmu.
Znaczącą organizacją wśród ugrupowań magicznych jest założona przez Michaela Aquino w 1975 roku Świątynia Seta, w której skład wchodzi między innymi także Zakon Wampyra (ang. Order of the Vampyre). Grupa ta postrzega postać wampira przez pryzmat jego osobistej mocy, łącząc z tym możliwość osiągnięcia nieśmiertelności. Zrodzony z inicjatywy żony Aquino, Lady Lilith Aquino, Zakon powstał w 1979 roku. W ostatnich latach ugrupowanie podjęło próbę wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy własną wersją wampiryzmu a wampiryzmem praktykowanym przez większą część wampirycznej społeczności. Członkowie sugerowali, jakoby osoby uważające się za wampiry, a nieinicjowane do Zakonu, karmiły się złudzeniami i błędnymi przekonaniami.
Stanowi to pomost łączący Zakon Wampyrów z inną magiczną organizacją ścieżki lewej ręki, Świątynią Wampirów (ang. Temple of the Vampire). Została ona założona dekadę po Zakonie i ma bezpośrednie związki z Kościołem Szatana, głównie za sprawą licznych osób należących do obu ugrupowań. Świątynia utrzymuje, że jedynie praktykowanie w jej ramach umożliwia stanie się prawdziwym wampirem i zdobycie rzeczywistej nieśmiertelności ciała. Oferuje możliwość zakupienia za całkiem pokaźną kwotę Biblii Wampira oraz powiązanych z działalnością organizacji tekstów. Jednak to nie pieniądze są najważniejszą rzeczą, jakiej Świątynia Wampira wymaga od swoich członków – oczekuje się od nich bowiem także zupełnego oddania i uległości przywódcom oraz zachowania tajemnicy. Utrzymywanie kontaktów z wampirami, które nie należą do ugrupowania, obciążone jest klątwą.
Obie te grupy są pierwszymi organizacjami, które w otwarty sposób wykorzystały w swoich praktykach magicznych archetyp wampira, nie mają one jednak zbyt wiele wspólnego ze współczesną subkulturą wampirów. Jako ugrupowania o ekskluzywnym charakterze utrzymują znaczący dystans wobec przybierającej na sile wampirycznej społeczności, izolując swoich członków od innych nurtów i utrzymując, że to właśnie ich podejście jest jedynym słusznym. Co ciekawe, wraz z tym, jak wampiryczna społeczność zaczęła wychodzić z ukrycia, zyskując przy tym coraz liczniejsze grono zwolenników, organizacje te stały się jeszcze bardziej zamknięte. Jeśli więc nawet można coś jeszcze dodać do zarysowanej tu historii ruchu wampirów, to żadna z tych grup nie ujawni posiadanych przez siebie informacji nikomu poza swoimi członkami.
DZIWNIEJSZE NIŻ FIKCJA
Myśląc o początkach prawdziwego ruchu wampirów, nie można zupełnie pominąć tradycyjnych ludowych przekazów oraz fikcji literackiej i filmowej. Zarówno mityczny, jak i fikcyjny wizerunek wampira wywarł znaczący wpływ na samą wampiryczną społeczność, kształtując estetykę, praktyki i filozofię wielu jej członków. Zagadnienie to wiąże się z osobą Lorda Byrona, który przyczynił się do przeniesienia postaci wampira do angielskiej literatury pięknej. Równie ważną rolę odegrała w tym kontekście zawierająca ezoteryczne elementy opera mydlana z lat 60. XX w. zatytułowana Dark Shadows. Za sprawą sympatycznej postaci Barnabasa Collinsa program sprawił, że wampiry przestały być jednoznacznie postrzegane jako straszydła błąkające się po domach pogrzebowych. Barnabas, pierwszy „oporny wampir”, niewątpliwie wpłynął też na wyobraźnię pisarki Anne Rice, która nawiązywała do archetypu wampira w całym swoim cyklu Kroniki wampirów – od opublikowanego w 1976 roku Wywiadu z wampirem począwszy. Wampir Lestat, przedstawiany jako współczesna gwiazda rocka, przeniósł archetyp wampira z gnijących cmentarzy do zbiorowej wyobraźni, przekształcając go z przerażającego monstrum w symbol seksu, a dla niektórych także wzór do naśladowania.
Pod koniec lat 80. i na początku 90. XX w. niektórzy ludzie zaczęli niepewnie – i z pewnym poczuciem winy – utożsamiać się z postacią wampira. Długa tradycja przekazów ludowych i literackich powodowała dezorientację, ale jednocześnie fascynowała. Wiele osób pociągało wyobrażenie wampira ukształtowane na przestrzeni lat. Część z nich zaczęła ubierać się w sposób możliwie najpełniej wyrażający tę postać, włącznie z kłami i peleryną, inni natomiast starali się walczyć ze stereotypem, przeczesując opowieści ludowe w poszukiwaniu ziarenek prawdy, które dałyby im poczucie związku z potęgą słowa „wampir”, a jednocześnie pozwoliłyby zachować dystans wobec tradycyjnych wizerunków.
Znacząca większość członków formującej się społeczności wampirów nie potrafiła w racjonalny sposób wyjaśnić własnych doświadczeń. Jedyną siłą spajającą te odosobnione jednostki było ich wspólne pragnienie znalezienia odpowiedzi – odpowiedzi, których mogły udzielić tylko i wyłącznie osoby posiadające podobne doświadczenia. Zaczęło się od fanzinów [Fanzin – czasopismo nieprofesjonalne tworzone przez hobbystów, miłośników konkretnych zagadnień – przyp. red.] i biuletynów takich jak The Midnight Sun czy The DarkRose Journal. Publikacje te były początkowo poświęcone wyobrażeniu wampirów, aby stopniowo zaczęły coraz bardziej otwarcie omawiać wampiryzm jako rzeczywiste zjawisko. Sama społeczność nabierała kształtu wraz z powstaniem takich organizacji, jak założone przez Erica S. Helda Centrum Wymiany Informacji o Wampirach (ang. Vampire Information Exchange) oraz grup i sieci starających się połączyć ze sobą ludzi o podobnych poglądach i zainteresowaniach poprzez korespondencję i spotkania. Początkowo opierało się to na pisaniu do siebie listów i organizowanych na poczekaniu imprezach – niejednokrotnie odbywających się w dość nieprzyjaznych miejscach.
Ponieważ tożsamość wampira jest bardzo złożona i stanowi wypadkową prawdy i fikcji, członkowie formującej się wampirycznej społeczności często organizowali swoje spotkania na zjazdach fanów horrorów lub gier RPG. Tylko tam można było otwarcie rozmawiać o wampiryzmie – kiedy kończyły się dyskusje poświęcone fikcji i tradycyjnym przekazom, poruszano temat prawdziwych wampirów. Jeśli osoby biorące udział w spotkaniu wykazywały nieśmiałe oznaki zainteresowania istotą omawianego zjawiska, rozmowa mogła skierować się na zupełnie nowe tory. Niechętnie, z nieskrywanymi obawami, prawdziwe wampiry mogły przyznać się przed sobą i innymi do swoich przypuszczeń. Za sprawą tych nieśmiałych, powściągliwych dyskusji wampiry zaczęły budować fundamenty prawdziwej społeczności połączonej siecią podobnych doświadczeń i przekonań.
Przed powstaniem internetu proces ten przebiegał niezwykle wolno. Ludzi ograniczało położenie geograficzne, a na dodatek nie wszyscy czuli się komfortowo, spotykając się twarzą w twarz i prowadząc rozmowy o wampiryzmie. Wielu wczesnym członkom społeczności wampirycznej zapewniano anonimowość, zwłaszcza ze względu na następstwa, jakie mogłoby spowodować ujawnienie wiary w wampiryzm w środowisku pracy, a nawet w rodzinie. Kiedy jednak wampirom udało się przedrzeć do World Wide Web, sytuacja uległa gwałtownej i diametralnej zmianie.
Jedna z najbardziej wpływowych – a zarazem kontrowersyjnych – grup wampirów z początku lat 90., Sanguinarium, w otwarty sposób wzorowała się na sieci wampirów opisanej w powieściach Anne Rice. Sanguinarium było jedną z wielu sieci wampirów, które w połowie lat 90. ujawniły się za sprawą internetu. Jego wpływ nie wynikał z przeświadczenia, jakoby posiadało odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące wampirów i wampiryzmu, a raczej z wytrwałości i wyrazistości jego założyciela – niezwykle kontrowersyjnej postaci znanej jako Sabretooth, Ojciec Sebastian, Ojciec Todd, a ostatnio jako Sebastian Van Houten. Sama wzmianka o nim wywołuje silne – nie zawsze pozytywne – reakcje wśród członków społeczności. Tak czy inaczej, to właśnie dzięki niemu wampiryzm jest w dzisiejszych czasach widoczny.
Działający w Nowym Jorku Ojciec Sebastian zajmował się promocją klubów i produkcją kłów oraz dysponował zarówno chęciami, jak i możliwościami upubliczniania materiałów dotyczących prawdziwych wampirów. Pomimo tego, że prawdziwość części zawartych w nich informacji jest dyskusyjna, Sebastian stworzył jednak leksykon terminów związanych z wampiryzmem, który w dużej mierze wciąż jest aktualny. Wymyślił także dość skomplikowany system wampirycznych grup i domów, który z całym swoim romantyzmem przemawiał do wielu osób poszukujących bardziej sformalizowanej społeczności niż ta powstająca za sprawą korespondencji i spotkań w kawiarniach. W końcu opublikował swoje poglądy w wydanym po raz pierwszy w 1998 roku Almanachu wampyrów (ang. Vampyre Almanac). Książka ta stanowiła po części wampiryczną encyklopedię, a po części przewodnik po klubach, a jednocześnie była jedną z najwcześniejszych i najpopularniejszych publikacji skierowanych bezpośrednio do społeczności wampirów.
W latach 1996 i 1997 zaczęło pojawiać się tak wiele stron internetowych poświęconych prawdziwym wampirom, że liczni badacze łączyli narodziny społeczności wampirów z ich wzmożoną aktywnością w sieci. Oprócz Sanguinarium istniała także Coven Organization, założona przez osobę posiadającą niejasne związki z Ojcem Sebastianem, nazywającą się Ozyrysem. Niedługo potem pojawił się Kościół Wampirów Damiena DeVille’a. Sanguinarius założyła stronę internetową, na której oferowała pomoc i porady dla „prawdziwych wampirów” – podobne działania podjęli też: Sphynxcat, Vydrolak, Hirudo i inni, którzy do dziś pozostają anonimowi. Ten początkowy okres był dość problematyczny – łatwo było pomylić strony poświęcone RPG z tymi, które dotyczyły wampiryzmu jako poważnie traktowanego podejścia do własnej tożsamości. Stało się to przyczyną pewnego rozłamu pomiędzy społecznościami graczy RPG i wampirami. Pierwsi otwarcie występowali przeciw osobom, które z ich perspektywy po prostu zaczęły zbyt poważnie traktować zwyczajną grę. Wampiry z kolei dawały dość jasno do zrozumienia już w początkowych akapitach tekstów widniejących na ich stronach internetowych, że nie są graczami RPG i nie życzą sobie wiązania ich z tego rodzaju osobami.
Intensywność emocji sprawiła, że wiele osób po obu stronach zapomniało, a zarazem zaciemniło niegdyś bliskie związki obu środowisk. Jako przykład można tu podać Czarny Welon, wampiryczny kodeks postępowania opracowany po raz pierwszy przez Ojca Sebastiana w oparciu o Tradycje Maskarady, który został użyty jako kodeks postępowania w RPG Wampir: Maskarada. Ta gra fabularna wypuszczona na rynek w 1991 roku przez White Wolf Publishing, częściowo była inspirowana obserwacjami, które jej twórcy wynieśli ze spotkań graczy w gotyckim klubie w Atlancie. Klub ten nazywał się Maskarada i był jednym z wielu miejsc, w których wampiry poznawały się i spotykały w pierwszych miesiącach istnienia współczesnej społeczności. Przynajmniej jedna z osób z White Wolf pracujących przy powstaniu gry, Sam Chupp, otwarcie przyznawała, że opierała się przy tym na swoich pogańskich i magicznych przekonaniach. Sztuka naśladuje życie, a ono naśladuje sztukę w niekończącym się, zamkniętym kręgu.
Pod koniec lat 80. i na początku 90. XX w. niektórzy ludzie zaczęli niepewnie – i z pewnym poczuciem winy – utożsamiać się z postacią wampira. Długa tradycja przekazów ludowych i literackich powodowała dezorientację, ale jednocześnie fascynowała. Wiele osób pociągało wyobrażenie wampira ukształtowane na przestrzeni lat. Część z nich zaczęła ubierać się w sposób możliwie najpełniej wyrażający tę postać, włącznie z kłami i peleryną, inni natomiast starali się walczyć ze stereotypem, przeczesując opowieści ludowe w poszukiwaniu ziarenek prawdy, które dałyby im poczucie związku z potęgą słowa „wampir”, a jednocześnie pozwoliłyby zachować dystans wobec tradycyjnych wizerunków.
Znacząca większość członków formującej się społeczności wampirów nie potrafiła w racjonalny sposób wyjaśnić własnych doświadczeń. Jedyną siłą spajającą te odosobnione jednostki było ich wspólne pragnienie znalezienia odpowiedzi – odpowiedzi, których mogły udzielić tylko i wyłącznie osoby posiadające podobne doświadczenia. Zaczęło się od fanzinów [Fanzin – czasopismo nieprofesjonalne tworzone przez hobbystów, miłośników konkretnych zagadnień – przyp. red.] i biuletynów takich jak The Midnight Sun czy The DarkRose Journal. Publikacje te były początkowo poświęcone wyobrażeniu wampirów, aby stopniowo zaczęły coraz bardziej otwarcie omawiać wampiryzm jako rzeczywiste zjawisko. Sama społeczność nabierała kształtu wraz z powstaniem takich organizacji, jak założone przez Erica S. Helda Centrum Wymiany Informacji o Wampirach (ang. Vampire Information Exchange) oraz grup i sieci starających się połączyć ze sobą ludzi o podobnych poglądach i zainteresowaniach poprzez korespondencję i spotkania. Początkowo opierało się to na pisaniu do siebie listów i organizowanych na poczekaniu imprezach – niejednokrotnie odbywających się w dość nieprzyjaznych miejscach.
Ponieważ tożsamość wampira jest bardzo złożona i stanowi wypadkową prawdy i fikcji, członkowie formującej się wampirycznej społeczności często organizowali swoje spotkania na zjazdach fanów horrorów lub gier RPG. Tylko tam można było otwarcie rozmawiać o wampiryzmie – kiedy kończyły się dyskusje poświęcone fikcji i tradycyjnym przekazom, poruszano temat prawdziwych wampirów. Jeśli osoby biorące udział w spotkaniu wykazywały nieśmiałe oznaki zainteresowania istotą omawianego zjawiska, rozmowa mogła skierować się na zupełnie nowe tory. Niechętnie, z nieskrywanymi obawami, prawdziwe wampiry mogły przyznać się przed sobą i innymi do swoich przypuszczeń. Za sprawą tych nieśmiałych, powściągliwych dyskusji wampiry zaczęły budować fundamenty prawdziwej społeczności połączonej siecią podobnych doświadczeń i przekonań.
Przed powstaniem internetu proces ten przebiegał niezwykle wolno. Ludzi ograniczało położenie geograficzne, a na dodatek nie wszyscy czuli się komfortowo, spotykając się twarzą w twarz i prowadząc rozmowy o wampiryzmie. Wielu wczesnym członkom społeczności wampirycznej zapewniano anonimowość, zwłaszcza ze względu na następstwa, jakie mogłoby spowodować ujawnienie wiary w wampiryzm w środowisku pracy, a nawet w rodzinie. Kiedy jednak wampirom udało się przedrzeć do World Wide Web, sytuacja uległa gwałtownej i diametralnej zmianie.
Jedna z najbardziej wpływowych – a zarazem kontrowersyjnych – grup wampirów z początku lat 90., Sanguinarium, w otwarty sposób wzorowała się na sieci wampirów opisanej w powieściach Anne Rice. Sanguinarium było jedną z wielu sieci wampirów, które w połowie lat 90. ujawniły się za sprawą internetu. Jego wpływ nie wynikał z przeświadczenia, jakoby posiadało odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące wampirów i wampiryzmu, a raczej z wytrwałości i wyrazistości jego założyciela – niezwykle kontrowersyjnej postaci znanej jako Sabretooth, Ojciec Sebastian, Ojciec Todd, a ostatnio jako Sebastian Van Houten. Sama wzmianka o nim wywołuje silne – nie zawsze pozytywne – reakcje wśród członków społeczności. Tak czy inaczej, to właśnie dzięki niemu wampiryzm jest w dzisiejszych czasach widoczny.
Działający w Nowym Jorku Ojciec Sebastian zajmował się promocją klubów i produkcją kłów oraz dysponował zarówno chęciami, jak i możliwościami upubliczniania materiałów dotyczących prawdziwych wampirów. Pomimo tego, że prawdziwość części zawartych w nich informacji jest dyskusyjna, Sebastian stworzył jednak leksykon terminów związanych z wampiryzmem, który w dużej mierze wciąż jest aktualny. Wymyślił także dość skomplikowany system wampirycznych grup i domów, który z całym swoim romantyzmem przemawiał do wielu osób poszukujących bardziej sformalizowanej społeczności niż ta powstająca za sprawą korespondencji i spotkań w kawiarniach. W końcu opublikował swoje poglądy w wydanym po raz pierwszy w 1998 roku Almanachu wampyrów (ang. Vampyre Almanac). Książka ta stanowiła po części wampiryczną encyklopedię, a po części przewodnik po klubach, a jednocześnie była jedną z najwcześniejszych i najpopularniejszych publikacji skierowanych bezpośrednio do społeczności wampirów.
W latach 1996 i 1997 zaczęło pojawiać się tak wiele stron internetowych poświęconych prawdziwym wampirom, że liczni badacze łączyli narodziny społeczności wampirów z ich wzmożoną aktywnością w sieci. Oprócz Sanguinarium istniała także Coven Organization, założona przez osobę posiadającą niejasne związki z Ojcem Sebastianem, nazywającą się Ozyrysem. Niedługo potem pojawił się Kościół Wampirów Damiena DeVille’a. Sanguinarius założyła stronę internetową, na której oferowała pomoc i porady dla „prawdziwych wampirów” – podobne działania podjęli też: Sphynxcat, Vydrolak, Hirudo i inni, którzy do dziś pozostają anonimowi. Ten początkowy okres był dość problematyczny – łatwo było pomylić strony poświęcone RPG z tymi, które dotyczyły wampiryzmu jako poważnie traktowanego podejścia do własnej tożsamości. Stało się to przyczyną pewnego rozłamu pomiędzy społecznościami graczy RPG i wampirami. Pierwsi otwarcie występowali przeciw osobom, które z ich perspektywy po prostu zaczęły zbyt poważnie traktować zwyczajną grę. Wampiry z kolei dawały dość jasno do zrozumienia już w początkowych akapitach tekstów widniejących na ich stronach internetowych, że nie są graczami RPG i nie życzą sobie wiązania ich z tego rodzaju osobami.
Intensywność emocji sprawiła, że wiele osób po obu stronach zapomniało, a zarazem zaciemniło niegdyś bliskie związki obu środowisk. Jako przykład można tu podać Czarny Welon, wampiryczny kodeks postępowania opracowany po raz pierwszy przez Ojca Sebastiana w oparciu o Tradycje Maskarady, który został użyty jako kodeks postępowania w RPG Wampir: Maskarada. Ta gra fabularna wypuszczona na rynek w 1991 roku przez White Wolf Publishing, częściowo była inspirowana obserwacjami, które jej twórcy wynieśli ze spotkań graczy w gotyckim klubie w Atlancie. Klub ten nazywał się Maskarada i był jednym z wielu miejsc, w których wampiry poznawały się i spotykały w pierwszych miesiącach istnienia współczesnej społeczności. Przynajmniej jedna z osób z White Wolf pracujących przy powstaniu gry, Sam Chupp, otwarcie przyznawała, że opierała się przy tym na swoich pogańskich i magicznych przekonaniach. Sztuka naśladuje życie, a ono naśladuje sztukę w niekończącym się, zamkniętym kręgu.
W dalszej części zacytowanej książki autorka opisuje swoje wchodzenie w społeczność i działania w kierunku dołożenia doń własnej cegiełki, m.in. prowadzenie magazynu „Shadowdance”, utworzenie grupy International Society of Vampires (ISV), publikowanie artykułów i sformułowanie kodeksu etycznego, a także wkład w reedycję Czarnego Welonu. Wszystko to jednak zamykało się w granicach Ameryki. Polecam osobom ciekawym niuansów tamtejszej społeczności, zapoznanie się z całą treścią książki M. Belanger.
W Polsce, jak nie trudno się domyślić, bardzo długo nie było żadnej oficjalnej społeczności wampirycznej. Według znanych mi pogłosek i zapisów pierwsze przejawy tworzenia się oficjalnych wampirycznych społeczności w naszym kraju, miały miejsce w latach 90. XX w. Najpewniej stało się to pod wpływem rozrostu społeczności na zachodzie. Dotarły wtedy do naszego zakątka Europy przeróżne publikacje, w tym poruszająca wiele serc gra RPG Wampir; Maskarada. Kluczem do rozwoju społeczności i zachowania po niej śladów był również Internet.
Pierwszą znaczącą grupą była społeczność o prostej i dosadnej nazwie „Wampiryzm”, powiązana z czatem internetowym - kanałem IRC, o tej samej nazwie. W ten sposób, poprzez rozmowy w sieci, poznali się ludzie którzy stworzyli podwaliny polskiej społeczności wampirycznej. Nie wiem kiedy ta grupa rozpoczęła swoją działalność, jednak przestała istnieć w 2001 roku, wskutek odmienności poglądów członków grupy. W wyniku rozpadu „Wampiryzmu” powstały dwie inne grupy: Vampiria oraz Nowa Krew. |
Vampiria miała swe początki jeszcze za czasów funkcjonowania „Wampiryzmu”, w 2000 roku. Po rozpadzie owej grupy przejęła tych jej członków, którym nie odpowiadały poglądy Nowej Krwi. Inną, pełniejszą nazwą Vampirii było Brotherhood Of The Red Moon (B.O.T.R.M). Z tego co mi wiadomo, założycielami tej grupy mieli być trzej bracia, a jej formalne powstanie przypada na rok 2002. Była to społeczność nastawiona na rozwój duchowy i praktykowanie magii. Ich podejście do wampiryzmu było ponoć dość przyziemne, tzn. pozbawione romantycznej, fantazyjnej otoczki. Vampiria nie stosowała żadnej wewnętrznej hierarchii. Obecnie grupa ta już nie istnieje, wedle dostępnych mi informacji zakończyła działalność w 2004r.
Nowa Krew powstała po rozpadzie „Wampiryzmu”, w 2001 roku. Jej przewodniczką była kobieta o pseudonimie Sanguine de Viant. Grupa ta miała bardzo konkretne poglądy. Traktowała wampiryzm jako brutalne drapieżnictwo, a jej członkowie byli dumni ze swego agresywnego (i niejednokrotnie nieetycznego) wizerunku i natury. Przyjmowane do tejże grupy były jedynie osoby dorosłe. Zwracano także uwagę na doświadczenia w zakresie wampiryzmu, okultyzmu i magii oraz inne wykształcenie. Cytując zachowany opis tej grupy: "Nikt nie udaje, że wampiryzm można pogodzić z kurtuazją i byciem kimś dobrym i grzecznym. Dla nas liczy się przede wszystkim szczerość, prawdziwe emocje i odczucia". Obecnie Nowa Krew nie prowadzi już działalności, jednak kiedy ją zakończyła nie jest mi wiadome – da się jednak znaleźć informacje jakoby miało się to stać dopiero na początku roku 2010 (informacja ta podana jest w kontekście zamknięcia forum dyskusyjnego).
W międzyczasie funkcjonowało też Tenebrae.art.pl – internetowy magazyn literacki prowadzony przez człowieka o pseudonimie Lukaru. Witryna ta funkcjonowała w latach 1999 – 2002. Cytując archiwalne treści z tej strony; „Tenebrae jest internetowym magazynem literackim. Jego twórcy są piewcami mroku, tajemnicy, nocy. Znajdziesz tu wiersze oraz ilustracje spod znaku gotyku, grozy, likantropii i wampiryzmu oraz inne związane z szerokim nurtem mrocznej poezji.” Ten sam autor był też związany z witryną Krew.of.pl, o której nie wspomniałam wcześniej ponieważ została ona wchłonięta przez B.O.T.R.M. (choć podobno i Nowa Krew przywłaszczyła sobie wówczas część tekstów jego autorstwa). Lukaru miał ponoć całkowicie zniknąć z Internetu w tym okresie.
Oprócz tych grup, w 2003 roku pojawiła się społeczność Nowy Ład. W przeciwieństwie do Nowej Krwi starała się nauczać postępowania w zgodzie z zaleceniami Czarnego Welonu (kodeksu etycznego), zwracać uwagę na dobro innych ludzi oraz odrzucać brutalność i agresję. Stosowano tam pewną namiastkę hierarchii. Nowy Ład przestał istnieć równie szybko jak powstał, przynajmniej jeśli wierzyć zachowanym zapisom, gdyż już w 2004 roku uważano tę grupę za nieaktywną.
Również w 2003 roku powstała kolejna społeczność, jedyna po której został łatwy do odnalezienia ślad; Trydium. Równolegle powstawała strona informacyjna, forum dyskusyjne oraz strona House of Trydium. Organizacja z założenia miała być domem o charakterze okultystycznym i prowadzić osobno witrynę edukacyjno-informacyjną. Wzorowała się na strukturze zagranicznej organizacji House Kheperu. Założycielami tej społeczności byli Hronos, oraz Topola Fleur du Sang. Z ambitnych planów jednak nic nie wyszło – działalność tej grupy została zawieszona w 2004 roku. Mimo to wciąż istnieje w sieci strona internetowa Trydium, oraz House of Trydium, na której można znaleźć trochę informacji na temat prawdziwego wampiryzmu oraz wampirycznej magii. Forum dyskusyjne, choć trwało w stagnacji, a skomplikowana rekrutacja utrudniała możliwość dostania się na listę jego użytkowników, funkcjonowało znacznie dłużej, jednak i ono w końcu umarło gdzieś w pierwszej połowie 2018 roku. Członkowie Trydium zapewne wciąż utrzymują kontakt między sobą, jednak nie wydają się aktywnie uczestniczyć w jakichkolwiek działaniach wampirycznej społeczności. Informacje zawarte na stronach internetowych tej grupy są mocno przestarzałe i niejednokrotnie nie do końca kompetentne. Poza tym strona jest pełna luk, gdyż zamarła w trakcie przebudowy. Mimo to przez parę dobrych lat była jedynym źródłem informacji i to na Trydium trafia wciąż wiele osób poszukujących wiedzy.
Niektóre publikacje autorstwa Topoli znalazły się także na innych portalach w sieci. Tematykę prawdziwego wampiryzmu podejmowały również różne osoby prowadzące blogi – zwykle jednak te źródła pełne były bzdur i fantastyki. Poza społecznościami stricte dotyczącymi prawdziwego wampiryzmu, pojawiały się i znikały także ugrupowania o charakterze czysto okultystycznym, nawiązujące do wampiryzmu czy wampirycznej magii.
Po drodze pojawiła się Blood Luna – biblioteka wampira. Serwis ten nierozerwalnie związany był z prawdziwym wampiryzmem i zebrał wokół siebie grono członków naszej społeczności. Jednakże działalność założycielki tego serwisu zakładała raczej zbieranie i publikowanie w jednym miejscu wszelkiej wiedzy na tematy dotyczące wampiryzmu, w tym także mitów, legend, fantastyki i subkultury. Działalność Blood Luny rozpoczęła się w 2003 roku. Po jakimś czasie została zawieszona. W czerwcu 2014 roku biblioteka wampira próbowała wstać z popiołów i kontynuować swą działalność, zdaję się pod nowym przewodnictwem. Niestety nie wszystkie archiwa ocalały, podobnie jak towarzyszące niegdyś temu serwisowi forum dyskusyjne i ten ambitny plan nie powiódł się. Niemniej część ludzi tworzących dawniej grono fanów tego serwisu nadal aktywnie uczestniczy w działaniach polskiej społeczności wampirycznej. Niedługo po próbie wskrzeszenia witryny Blood Luny, z intencji jednego z członków tej społeczności powstała witryna o podobnej tematyce, także mająca być bogatą w treści dotyczące wampiryzmu w kulturze i literaturze - Horresco-referens.pl.
W roku 2004 pojawiła się też grupa o nazwie Naka Union, która po upływie dwunastu miesięcy na jakiś czas zniknęła, po czym pojawiła się ponownie i wytrzymała do bodajże 2007 roku. Treści publikowane przez N-U były bardzo specyficzne, ale zanim sama się o nich wypowiem, pozwolę sobie zacytować tekst autorstwa Blood Luny; „Naka Union zajmowała się udowadnianiem polskiemu czytelnikowi, iż wampir to realna istota, która została na ziemi wytępiona, (…) Naka Union (…) wyraźnie odgradza istotę Wampira od Człowieka, jako zupełnie inną rasę. (…) Naka Union prowadziła ideologiczną wojnę z organizacją Nowa Krew, nazywając NK "Zatrionami", czyli Cieniami, istotami, pożerającymi energię, pasożytami w najbardziej plugawej formie. Jednakże nie wydaje się, aby Naka Union zdołała uczynić większe szkody konkurencyjnej wampirzej społeczności. (…) Przywódcą Naka Union był samozwańczy Cain Solvus, który prawdopodobnie zaniechał swojego projektu ze względu na zbyt obszerną krytykę.”
Zachowały się publikowane niegdyś przez te grupę teksty, a przynajmniej ich część, głównie ta, która znalazła się gościnnie na portalu ezoterycznym Mrooczlandia – i sądzę że dla tych czytelników, którzy orientują się nieco w tym środowisku to już jest wystarczający komentarz. Dla pozostałych powiem jednak, że to co głosiła N-U dotyczyło bardzo fantastycznie brzmiących treści, wręcz teorii spiskowych i było połączeniem natchnionego proroctwa i okultystycznej tajemnicy z formą wypowiedzi na poziomie kogoś kto skończył edukacje na etapie szkoły podstawowej. Szczerze mówiąc osobiście odnoszę wrażenie, że cała filozofia Naka Union to była zbyt dosłownie potraktowana Księga Nod – fikcyjna święta księga z systemu RPG Wampir; Maskarada, opisująca proroctwo o powrocie Caina – ojca wszystkich wampirów. Jedyna nadzieja jaka mi pozostaje to wiara w to, że była to świadoma drwina, a nie coś traktowanego na poważnie… I na tym skończę swój komentarz.
Jest jeszcze Sanguinum Crvx - dość tajemniczy zakon okultystyczno-wampiryczny, kierujący się filozofią LHP i związany z nurtem różokrzyża. Więcej ma związku z okultyzmem niż wampiryzmem. Założony został zdaje się w 2006 roku – a przynajmniej jest to data widniejąca w stopce ich strony internetowej, natomiast pierwszy tekst dostępny w archiwum widnieje pod datą 2007r. Ciężko jest właściwie ocenić czy grupa nadal funkcjonuje, ale ponieważ od bardzo dawna nic o nich nie słyszałam, a ostatni wpis na ich witrynie datowany jest na rok 2016, zakładam, że grupa ta jest już nieaktywna. Mają też stronę na facebooku ale tam ostatni post przypada na rok 2015.
Słyszałam też o ugrupowaniu o nazwie Mitadel, stworzonym przez kobietę o pseudonimie Beatrycze – powstało w 2008 roku i w okresie swojego funkcjonowania przeszło kilka wzlotów i dość hucznych upadków, wliczając w to głośne w środowisku afery dotyczące członków tej grupy czy hackerskie ataki na ich forum. W skutek tychże kłopotów grupa zmieniła później nazwę na Nephilim i stała się bardziej zamkniętym środowiskiem. Grupa ta zakończyła już działalność, ale garstka jej dawnych członków nadal utrzymuje kontakt.
Potem na kilka lat w społeczności nastał okres ciszy, zakłócanej jedynie drobnymi publikacjami w formacie osobistych blogów i pojedynczych artykułów tu i ówdzie, zwykle bardzo miernej jakości. Pojawiło się parę tworów, które być może pretendowały do bycia socjetami, jednak do dziś jedynym ich śladem są ich nazwy na archaicznym narzędziu jakim jest „TopLista” i są to takie witryny jak „Aimo Dotis (do TopListy dodane w 2010r, opisane jako „strona poświęcona wampiryzmowi współczesnemu.”), Anperis (do TopListy dodane w 2010r, forum internetowe dla społeczności) czy Sanguis Sanctus (do TopListy dodane w 2011r. było to co najmniej forum internetowe).
Nie kojarzę żadnej innej większej inicjatywy na przestrzeni tych kilku lat, choć możliwe, że informacje o nich po prostu zaginęły, nigdy nie docierając do mojej wiadomości.
W 2012 roku pojawiło się Ordinis Revenanses – społeczność będąca czymś pomiędzy Domem, a Zakonem wampirycznym. Prowadzona była przez człowieka o pseudonimie Styx d'Draconis oraz jego prawą rękę, Alexandrę Amaranth Astaroth Pendragon. Ich założenia z jednej strony stawiały na sporą swobodę, otwartość i rodzinną atmosferę, a z drugiej wprowadzały pewne przykazy i etykietę. Miała tam też panować zasada nauki poprzez układ mistrz-uczeń (nazywanych tam revenantem i kandydatem). Cytując zachowany opis z ich witryny; „Ordinis Revenanses nie jest społecznością mającą własnego guru, nie pobieramy od użytkowników i członków opłat, nie narzucamy własnych racji i wyznania. Nazwa Domu oznacza "Zakon Revenantów". (…) Każdy z nas w życiu kieruje się własnymi zasadami, wyznaje własną wiarę i ma własne zdanie na różne sprawy. Jesteśmy społecznością zrzeszającą się wokół tematu wampiryzmu, przy czym inne nie są nam obce i chętnie je podejmujemy. (…) Ordinis Revenanses to strona poświęcona społeczności skupiającej się na tematyce wampiryzmu w różnych aspektach. Zbieramy informacje, ciekawostki, podania, legendy, by przekazać je innym. Chcemy głównie usystematyzować tę wiedzę, zebrać ją w jednym miejscu i udostępnić wszystkim użytkownikom sieci. (…)”.
Nie wiem niestety kiedy OR upadło, ale ostatnia data jaką pokazuje strona odzyskiwania archiwów przypada na grudzień 2013r. W zachowanej księdze gości znajdują się tylko cztery wpisy z czego najstarszy także pochodzi z 2013r, Zdaje się to więc sugerować, że grupa funkcjonowała zaledwie przez półtorej roku.
Dopiero na przełomie 2014 i 2015 roku narodziła się witryna, na której teraz jesteś – Prawdziwy Wampiryzm. Przerywa to wieloletnią martwotę informacyjną w polskiej społeczności i mam nadzieję, że wytrzyma próbę czasu. Nie jest to ugrupowanie okultystyczne, ani w żaden sposób zhierarchizowane. Ma na celu jedynie zrzeszenie podobnych sobie, szukających wiedzy ludzi i udostępnianie rzetelnych informacji o prawdziwym wampiryzmie w celach edukacyjnych. Nie jest to więc Dom ani Zakon, a jedynie społeczność edukacyjno-informacyjna, która stale się rozwija. Poza witryną internetową posiadamy także fanpage i grupę dyskusyjną na facebooku. Więcej o naszym credo możesz przeczytać pod zakładką „o Nas”.
Po 2015 roku pojawiały się kilkakrotnie idee stworzenia wampirycznych Domów, mniej lub bardziej zhierarchizowanych. Jedynymi które jak dotąd (przynajmniej ze znanych mi) zdołały się skrystalizować w coś bardziej namacalnego niż sam pomysł, są założone na przestrzeni pierwszej połowy 2018 roku Dom Seven Deadly Sins, oraz House of Grimm. (jeśli wciąż funkcjonują, prawdopodobnie znajdziesz do nich drogę w dziale polecane).
Możliwe, że nie wymieniłam wszystkich socjet jakie istniały w przeszłości, lub które istnieją obecnie. Byłam w latach początków polskiej społeczności wampirycznej zbyt z niej wyalienowana aby wiedzieć dokładnie co się dzieje w jej kręgach, a dziś ciężko już jest odtworzyć te historię z popiołów. Jeśli, drogi czytelniku, wiesz o jakimś ugrupowaniu, o którym nie ma tutaj informacji, lub o którym podałam informacje błędne, skontaktuj się z nami, a ja chętnie uzupełnię brakujące wiadomości.
Nowa Krew powstała po rozpadzie „Wampiryzmu”, w 2001 roku. Jej przewodniczką była kobieta o pseudonimie Sanguine de Viant. Grupa ta miała bardzo konkretne poglądy. Traktowała wampiryzm jako brutalne drapieżnictwo, a jej członkowie byli dumni ze swego agresywnego (i niejednokrotnie nieetycznego) wizerunku i natury. Przyjmowane do tejże grupy były jedynie osoby dorosłe. Zwracano także uwagę na doświadczenia w zakresie wampiryzmu, okultyzmu i magii oraz inne wykształcenie. Cytując zachowany opis tej grupy: "Nikt nie udaje, że wampiryzm można pogodzić z kurtuazją i byciem kimś dobrym i grzecznym. Dla nas liczy się przede wszystkim szczerość, prawdziwe emocje i odczucia". Obecnie Nowa Krew nie prowadzi już działalności, jednak kiedy ją zakończyła nie jest mi wiadome – da się jednak znaleźć informacje jakoby miało się to stać dopiero na początku roku 2010 (informacja ta podana jest w kontekście zamknięcia forum dyskusyjnego).
W międzyczasie funkcjonowało też Tenebrae.art.pl – internetowy magazyn literacki prowadzony przez człowieka o pseudonimie Lukaru. Witryna ta funkcjonowała w latach 1999 – 2002. Cytując archiwalne treści z tej strony; „Tenebrae jest internetowym magazynem literackim. Jego twórcy są piewcami mroku, tajemnicy, nocy. Znajdziesz tu wiersze oraz ilustracje spod znaku gotyku, grozy, likantropii i wampiryzmu oraz inne związane z szerokim nurtem mrocznej poezji.” Ten sam autor był też związany z witryną Krew.of.pl, o której nie wspomniałam wcześniej ponieważ została ona wchłonięta przez B.O.T.R.M. (choć podobno i Nowa Krew przywłaszczyła sobie wówczas część tekstów jego autorstwa). Lukaru miał ponoć całkowicie zniknąć z Internetu w tym okresie.
Oprócz tych grup, w 2003 roku pojawiła się społeczność Nowy Ład. W przeciwieństwie do Nowej Krwi starała się nauczać postępowania w zgodzie z zaleceniami Czarnego Welonu (kodeksu etycznego), zwracać uwagę na dobro innych ludzi oraz odrzucać brutalność i agresję. Stosowano tam pewną namiastkę hierarchii. Nowy Ład przestał istnieć równie szybko jak powstał, przynajmniej jeśli wierzyć zachowanym zapisom, gdyż już w 2004 roku uważano tę grupę za nieaktywną.
Również w 2003 roku powstała kolejna społeczność, jedyna po której został łatwy do odnalezienia ślad; Trydium. Równolegle powstawała strona informacyjna, forum dyskusyjne oraz strona House of Trydium. Organizacja z założenia miała być domem o charakterze okultystycznym i prowadzić osobno witrynę edukacyjno-informacyjną. Wzorowała się na strukturze zagranicznej organizacji House Kheperu. Założycielami tej społeczności byli Hronos, oraz Topola Fleur du Sang. Z ambitnych planów jednak nic nie wyszło – działalność tej grupy została zawieszona w 2004 roku. Mimo to wciąż istnieje w sieci strona internetowa Trydium, oraz House of Trydium, na której można znaleźć trochę informacji na temat prawdziwego wampiryzmu oraz wampirycznej magii. Forum dyskusyjne, choć trwało w stagnacji, a skomplikowana rekrutacja utrudniała możliwość dostania się na listę jego użytkowników, funkcjonowało znacznie dłużej, jednak i ono w końcu umarło gdzieś w pierwszej połowie 2018 roku. Członkowie Trydium zapewne wciąż utrzymują kontakt między sobą, jednak nie wydają się aktywnie uczestniczyć w jakichkolwiek działaniach wampirycznej społeczności. Informacje zawarte na stronach internetowych tej grupy są mocno przestarzałe i niejednokrotnie nie do końca kompetentne. Poza tym strona jest pełna luk, gdyż zamarła w trakcie przebudowy. Mimo to przez parę dobrych lat była jedynym źródłem informacji i to na Trydium trafia wciąż wiele osób poszukujących wiedzy.
Niektóre publikacje autorstwa Topoli znalazły się także na innych portalach w sieci. Tematykę prawdziwego wampiryzmu podejmowały również różne osoby prowadzące blogi – zwykle jednak te źródła pełne były bzdur i fantastyki. Poza społecznościami stricte dotyczącymi prawdziwego wampiryzmu, pojawiały się i znikały także ugrupowania o charakterze czysto okultystycznym, nawiązujące do wampiryzmu czy wampirycznej magii.
Po drodze pojawiła się Blood Luna – biblioteka wampira. Serwis ten nierozerwalnie związany był z prawdziwym wampiryzmem i zebrał wokół siebie grono członków naszej społeczności. Jednakże działalność założycielki tego serwisu zakładała raczej zbieranie i publikowanie w jednym miejscu wszelkiej wiedzy na tematy dotyczące wampiryzmu, w tym także mitów, legend, fantastyki i subkultury. Działalność Blood Luny rozpoczęła się w 2003 roku. Po jakimś czasie została zawieszona. W czerwcu 2014 roku biblioteka wampira próbowała wstać z popiołów i kontynuować swą działalność, zdaję się pod nowym przewodnictwem. Niestety nie wszystkie archiwa ocalały, podobnie jak towarzyszące niegdyś temu serwisowi forum dyskusyjne i ten ambitny plan nie powiódł się. Niemniej część ludzi tworzących dawniej grono fanów tego serwisu nadal aktywnie uczestniczy w działaniach polskiej społeczności wampirycznej. Niedługo po próbie wskrzeszenia witryny Blood Luny, z intencji jednego z członków tej społeczności powstała witryna o podobnej tematyce, także mająca być bogatą w treści dotyczące wampiryzmu w kulturze i literaturze - Horresco-referens.pl.
W roku 2004 pojawiła się też grupa o nazwie Naka Union, która po upływie dwunastu miesięcy na jakiś czas zniknęła, po czym pojawiła się ponownie i wytrzymała do bodajże 2007 roku. Treści publikowane przez N-U były bardzo specyficzne, ale zanim sama się o nich wypowiem, pozwolę sobie zacytować tekst autorstwa Blood Luny; „Naka Union zajmowała się udowadnianiem polskiemu czytelnikowi, iż wampir to realna istota, która została na ziemi wytępiona, (…) Naka Union (…) wyraźnie odgradza istotę Wampira od Człowieka, jako zupełnie inną rasę. (…) Naka Union prowadziła ideologiczną wojnę z organizacją Nowa Krew, nazywając NK "Zatrionami", czyli Cieniami, istotami, pożerającymi energię, pasożytami w najbardziej plugawej formie. Jednakże nie wydaje się, aby Naka Union zdołała uczynić większe szkody konkurencyjnej wampirzej społeczności. (…) Przywódcą Naka Union był samozwańczy Cain Solvus, który prawdopodobnie zaniechał swojego projektu ze względu na zbyt obszerną krytykę.”
Zachowały się publikowane niegdyś przez te grupę teksty, a przynajmniej ich część, głównie ta, która znalazła się gościnnie na portalu ezoterycznym Mrooczlandia – i sądzę że dla tych czytelników, którzy orientują się nieco w tym środowisku to już jest wystarczający komentarz. Dla pozostałych powiem jednak, że to co głosiła N-U dotyczyło bardzo fantastycznie brzmiących treści, wręcz teorii spiskowych i było połączeniem natchnionego proroctwa i okultystycznej tajemnicy z formą wypowiedzi na poziomie kogoś kto skończył edukacje na etapie szkoły podstawowej. Szczerze mówiąc osobiście odnoszę wrażenie, że cała filozofia Naka Union to była zbyt dosłownie potraktowana Księga Nod – fikcyjna święta księga z systemu RPG Wampir; Maskarada, opisująca proroctwo o powrocie Caina – ojca wszystkich wampirów. Jedyna nadzieja jaka mi pozostaje to wiara w to, że była to świadoma drwina, a nie coś traktowanego na poważnie… I na tym skończę swój komentarz.
Jest jeszcze Sanguinum Crvx - dość tajemniczy zakon okultystyczno-wampiryczny, kierujący się filozofią LHP i związany z nurtem różokrzyża. Więcej ma związku z okultyzmem niż wampiryzmem. Założony został zdaje się w 2006 roku – a przynajmniej jest to data widniejąca w stopce ich strony internetowej, natomiast pierwszy tekst dostępny w archiwum widnieje pod datą 2007r. Ciężko jest właściwie ocenić czy grupa nadal funkcjonuje, ale ponieważ od bardzo dawna nic o nich nie słyszałam, a ostatni wpis na ich witrynie datowany jest na rok 2016, zakładam, że grupa ta jest już nieaktywna. Mają też stronę na facebooku ale tam ostatni post przypada na rok 2015.
Słyszałam też o ugrupowaniu o nazwie Mitadel, stworzonym przez kobietę o pseudonimie Beatrycze – powstało w 2008 roku i w okresie swojego funkcjonowania przeszło kilka wzlotów i dość hucznych upadków, wliczając w to głośne w środowisku afery dotyczące członków tej grupy czy hackerskie ataki na ich forum. W skutek tychże kłopotów grupa zmieniła później nazwę na Nephilim i stała się bardziej zamkniętym środowiskiem. Grupa ta zakończyła już działalność, ale garstka jej dawnych członków nadal utrzymuje kontakt.
Potem na kilka lat w społeczności nastał okres ciszy, zakłócanej jedynie drobnymi publikacjami w formacie osobistych blogów i pojedynczych artykułów tu i ówdzie, zwykle bardzo miernej jakości. Pojawiło się parę tworów, które być może pretendowały do bycia socjetami, jednak do dziś jedynym ich śladem są ich nazwy na archaicznym narzędziu jakim jest „TopLista” i są to takie witryny jak „Aimo Dotis (do TopListy dodane w 2010r, opisane jako „strona poświęcona wampiryzmowi współczesnemu.”), Anperis (do TopListy dodane w 2010r, forum internetowe dla społeczności) czy Sanguis Sanctus (do TopListy dodane w 2011r. było to co najmniej forum internetowe).
Nie kojarzę żadnej innej większej inicjatywy na przestrzeni tych kilku lat, choć możliwe, że informacje o nich po prostu zaginęły, nigdy nie docierając do mojej wiadomości.
W 2012 roku pojawiło się Ordinis Revenanses – społeczność będąca czymś pomiędzy Domem, a Zakonem wampirycznym. Prowadzona była przez człowieka o pseudonimie Styx d'Draconis oraz jego prawą rękę, Alexandrę Amaranth Astaroth Pendragon. Ich założenia z jednej strony stawiały na sporą swobodę, otwartość i rodzinną atmosferę, a z drugiej wprowadzały pewne przykazy i etykietę. Miała tam też panować zasada nauki poprzez układ mistrz-uczeń (nazywanych tam revenantem i kandydatem). Cytując zachowany opis z ich witryny; „Ordinis Revenanses nie jest społecznością mającą własnego guru, nie pobieramy od użytkowników i członków opłat, nie narzucamy własnych racji i wyznania. Nazwa Domu oznacza "Zakon Revenantów". (…) Każdy z nas w życiu kieruje się własnymi zasadami, wyznaje własną wiarę i ma własne zdanie na różne sprawy. Jesteśmy społecznością zrzeszającą się wokół tematu wampiryzmu, przy czym inne nie są nam obce i chętnie je podejmujemy. (…) Ordinis Revenanses to strona poświęcona społeczności skupiającej się na tematyce wampiryzmu w różnych aspektach. Zbieramy informacje, ciekawostki, podania, legendy, by przekazać je innym. Chcemy głównie usystematyzować tę wiedzę, zebrać ją w jednym miejscu i udostępnić wszystkim użytkownikom sieci. (…)”.
Nie wiem niestety kiedy OR upadło, ale ostatnia data jaką pokazuje strona odzyskiwania archiwów przypada na grudzień 2013r. W zachowanej księdze gości znajdują się tylko cztery wpisy z czego najstarszy także pochodzi z 2013r, Zdaje się to więc sugerować, że grupa funkcjonowała zaledwie przez półtorej roku.
Dopiero na przełomie 2014 i 2015 roku narodziła się witryna, na której teraz jesteś – Prawdziwy Wampiryzm. Przerywa to wieloletnią martwotę informacyjną w polskiej społeczności i mam nadzieję, że wytrzyma próbę czasu. Nie jest to ugrupowanie okultystyczne, ani w żaden sposób zhierarchizowane. Ma na celu jedynie zrzeszenie podobnych sobie, szukających wiedzy ludzi i udostępnianie rzetelnych informacji o prawdziwym wampiryzmie w celach edukacyjnych. Nie jest to więc Dom ani Zakon, a jedynie społeczność edukacyjno-informacyjna, która stale się rozwija. Poza witryną internetową posiadamy także fanpage i grupę dyskusyjną na facebooku. Więcej o naszym credo możesz przeczytać pod zakładką „o Nas”.
Po 2015 roku pojawiały się kilkakrotnie idee stworzenia wampirycznych Domów, mniej lub bardziej zhierarchizowanych. Jedynymi które jak dotąd (przynajmniej ze znanych mi) zdołały się skrystalizować w coś bardziej namacalnego niż sam pomysł, są założone na przestrzeni pierwszej połowy 2018 roku Dom Seven Deadly Sins, oraz House of Grimm. (jeśli wciąż funkcjonują, prawdopodobnie znajdziesz do nich drogę w dziale polecane).
Możliwe, że nie wymieniłam wszystkich socjet jakie istniały w przeszłości, lub które istnieją obecnie. Byłam w latach początków polskiej społeczności wampirycznej zbyt z niej wyalienowana aby wiedzieć dokładnie co się dzieje w jej kręgach, a dziś ciężko już jest odtworzyć te historię z popiołów. Jeśli, drogi czytelniku, wiesz o jakimś ugrupowaniu, o którym nie ma tutaj informacji, lub o którym podałam informacje błędne, skontaktuj się z nami, a ja chętnie uzupełnię brakujące wiadomości.
~Sibrien
V.2019r.
V.2019r.
Bibliografia:
„Wampiry same o sobie” - Michelle Belanger tłum. Maciej Lorenc, wyd. Illuminatio, Warszawa 2010 [strony 22-28] ISBN 978-83-62476-04-6
Strona informacyjna Trydium oraz House of Trydium, a także treści na niedostępnym już forum tej grupy. [http://trydium.wwt.pl/glowna.html oraz http://www.vampiry.wwt.pl/glowna/trydium.html]
Archiwa serwisu Blood Luna, zdobyte dzięki Wayback Machine [http://blood-luna.org/vpage/1697]
Archiwa Nowej Krwi zdobyte dzięki Wayback Machine [https://web.archive.org/web/20031001082352/http://nk.wwt.pl/nk/index2.html]
Archiwa Ordinis Revenanses zdobyte dzięki Wayback Machine [https://web.archive.org/web/20131219113811/http://ordinisrevenanses.cba.pl/informacje.php]
Strona Sanguinum Crvx [http://sangrosicrucianum.org/]
Wpisy na TopLiście Wampiryzm [http://wampiryzm.toplista.pl/]
Bezpośrednie rozmowy z różnymi członkami polskiej społeczności wampirycznej.
„Wampiry same o sobie” - Michelle Belanger tłum. Maciej Lorenc, wyd. Illuminatio, Warszawa 2010 [strony 22-28] ISBN 978-83-62476-04-6
Strona informacyjna Trydium oraz House of Trydium, a także treści na niedostępnym już forum tej grupy. [http://trydium.wwt.pl/glowna.html oraz http://www.vampiry.wwt.pl/glowna/trydium.html]
Archiwa serwisu Blood Luna, zdobyte dzięki Wayback Machine [http://blood-luna.org/vpage/1697]
Archiwa Nowej Krwi zdobyte dzięki Wayback Machine [https://web.archive.org/web/20031001082352/http://nk.wwt.pl/nk/index2.html]
Archiwa Ordinis Revenanses zdobyte dzięki Wayback Machine [https://web.archive.org/web/20131219113811/http://ordinisrevenanses.cba.pl/informacje.php]
Strona Sanguinum Crvx [http://sangrosicrucianum.org/]
Wpisy na TopLiście Wampiryzm [http://wampiryzm.toplista.pl/]
Bezpośrednie rozmowy z różnymi członkami polskiej społeczności wampirycznej.