Zasady bezpiecznego pobierania krwi
Najważniejsze jest zawsze BEZPIECZEŃSTWO! Nie chcemy nikogo skrzywdzić - ani naszego dawcy, ani siebie. Dlatego musimy pamiętać o paru ważnych kwestiach.
ZDROWA KREW
Musimy zawsze mieć pewność, że nasz dawca jest zdrowy. Szczególnie ważne jest tu przebadanie się pod kątem chorób przenoszonych poprzez krew, takich jak; AIDS, zapalenie wątroby typu B i C, malaria, żółtaczka, kiła. Kolejnymi chorobami, które wykluczają możliwość bycia dawcą, są schorzenia związane z krzepliwością krwi i układem krążenia, takie jak hemofilia czy anemia. Poza tym, musimy mieć pewność, że krew dawcy jest wolna od środków farmakologicznych, szczególnie tych o silnym działaniu specjalistycznym, psychotropowym czy narkotycznym. Automatycznie wyklucza to więc osoby przewlekle chore i biorące leki m.in.: epileptyków, chorych na nowotwory, osoby z leczoną depresją czy niektórych astmatyków. Również jeśli dawca jest akurat w trakcie terapii antybiotykowej lub brał aspirynę (rozrzedza ona krew i zmniejsza jej krzepliwość na ok. 5 dni) nie może ofiarowywać swojej krwi. To samo dotyczy także kobiet ciężarnych i osób po przebytych operacjach chirurgicznych lub takich, które z jakiegoś powodu straciły sporo krwi. Przeciwwskazania do bycia dawcą dla sanguinarian są podobne, choć nieco mniej rygorystyczne, jak przeciwwskazania do oddawania krwi służbom zdrowia, więc warto zapoznać się z zaleceniami państwowego krwiodawstwa w tej sprawie.
Równie ważne co zdrowie dawcy, jest nasze własne. Ponieważ w większości przypadków sanguinarianie piją krew prosto z rany jest logiczne, że mogli by zarazić dawcę chorobami przenoszonymi poprzez ślinę. Musimy mieć pewność, że nie dotyczą nas takie choroby jak choćby mononukleoza. Jeśli akurat mamy grypę, anginę czy inną chorobę wirusową, też powinniśmy się wstrzymać.
BRAK UŻYWEK
Nigdy nie pobieramy krwi nikogo, kto jest pod wpływem alkoholu, narkotyków, dopalaczy itp. Sami również musimy być trzeźwi i wolni od działania używek, jeśli chcemy operować ostrzem. Zarówno my jak i dawca, musimy być w pełni sprawni psychofizycznie i odpowiadać za swoje czyny. Używki nie tylko potrafią wpływać na krzepliwość krwi, ale przede wszystkim zaburzają sprawność umysłową i fizyczną, a to jest bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia w korelacji z ostrymi narzędziami.
HIGIENA
Przy pobieraniu krwi zawsze pamiętajmy o czystości narzędzi, odkażaniu ostrza oraz skóry dawcy, lateksowych rękawiczkach i higienicznych warunkach. Dzielenie się z kimś krwią w ogrodzie czy na plaży mogło by się komuś wydać romantyczne, jednak nawet przy zastosowaniu środków odkażających tworzy ryzyko zakażenia, np. tężcem. Dbajmy więc o sterylne warunki i własną higienę, by zminimalizować ryzyko jakichkolwiek zakażeń.
WIEK DAWCY
Dojrzałość emocjonalna nie zawsze idzie w parze z pełnoletnością, jednak możemy być pewni, że osoby poniżej 18 roku życia nie są wystarczająco dojrzałe, aby móc podjąć odpowiedzialną i przemyślaną decyzje o byciu dawcą. Nie pobieramy więc w żadnym wypadku krwi od dzieci i młodzieży. Staramy się znaleźć dawce dorosłego, dojrzałego emocjonalnie. Jednakże dawca nie powinien też być w wieku powyżej 65 roku życia.
APTECZKA POD RĘKĄ
Jeśli będziemy trzymać się podstawowych zasad bezpieczeństwa, nie będzie nam potrzebna. Mimo to, na wszelki wypadek trzeba ją posiadać i umieć z niej skorzystać. Warto więc poznać zasady pierwszej pomocy przy krwotokach.
ODPOWIEDNIA TECHNIKA CIĘCIA
Kluczowy element jakim jest wykonywanie nacięcia skóry dawcy, wiąże się z ryzykiem wyrządzenia mu krzywdy, bólu i stresu. Trzeba sporo wprawy, spokoju i zdecydowanego operowania narzędziami. W wielu przypadkach najrozsądniej jest pozwolić donorowi samodzielnie wykonać nacięcie, jednak nie każdy jest w stanie przełamać u siebie psychiczną barierę przed samookaleczeniem. Wówczas to wampir musi wykazać się zdecydowaniem, rozwagą i ostrożnością. Absolutnie NIE WOLNO wykonywać ran w pobliżu głównych żył i tętnic; na szyi, po wewnętrznej stronie ud i po wewnętrznej stronie przedramion – grozi to poważnym krwotokiem. Nie wolno też wbijać ostrza zbyt głęboko, ani nie powinno się tworzyć rozległych ran ciętych. Należy zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzie (więcej o tym w artykule o narzędziach przydatnych do pobierania krwi).
To normalne, że wiele osób będzie mimowolnie odczuwało strach; człowiek boi się bólu i krzywdy. Silny stres nie sprzyja bezpieczeństwu, dlatego należy zaaranżować wszystko tak, aby zarówno dawca jak i sanguinarianin odczuwał jak najmniejsze zdenerwowanie. Najłatwiej osiągnąć to poprzez doświadczenie, oraz zachowywanie się tak, aby nasze ewentualne zdenerwowanie nie udzielało się drugiej osobie.
Każdy wampir bądź donor ma własną, ulubioną technikę wykonywania cięć. Jedni wolą szybkie, zdecydowane cięcie żyletką z brzegu dłoni, inni wolą robić dwa niewielkie nacięcia w kształcie litery X np. w okolicy obojczyka, a jeszcze inni wykorzystując niewielkie ostrze skalpela wykonują płytkie, szybkie nakłucie w górnej części pleców dawcy. Każdy ma inną wrażliwość na ból, więc trudno jest wskazać najlepszy sposób. Jeśli dawca sam wykonuje nacięcie, wówczas sam zadecyduje o miejscu, w którym je wykona. Jeśli to wampir trzyma ostrze, wówczas ja poleciła bym szybkie i zdecydowane, lecz płytkie nakłucie skóry na plecach. Pod warunkiem, że użyjemy odpowiedniego narzędzia, metoda ta powinna przynieść niewielki i bardzo krótki ból. Dawca nie stresuje się widokiem ostrza, a efekt jest zadowalający. Opanowanie tej techniki powinno być też prostsze, niż wyuczenie się tworzenia niewielkich ran ciętych zdecydowanym ruchem, tak by nie były nadmiernie głębokie. W ramach pomocy w wyobrażeniu sobie, jak powinno to wyglądać, zamieszczam poniżej odnośniki do dwu fragmentów krótkich filmów dokumentalnych, dotyczących zagranicznej społeczności wampirycznej, w których zostało ujęte pobieranie krwi od dawców.
Jeśli ktoś wie, że to on będzie operował ostrzem, a boi się skrzywdzić dawcę swoim brakiem doświadczenia, wówczas jedyną rada jest… spróbować na sobie. Może nie powinnam tego mówić, bo to zachęcanie do samookaleczania się ale uważam, że lepiej jest eksperymentować na sobie i za ewentualne błędy zapłacić własnym zdrowiem, niż skrzywdzić w głupi sposób drugą osobę.
Odpowiednia ilość krwi
Sanguinarianinom nie jest potrzebne zbyt wiele krwi. Każdy ma co prawda swoje preferencje, jednak przeciętna porcja krwi jaka zadowala wampira nie przekracza 20ml.
Dla porównania służbie zdrowia oddaje się jednorazowo 450ml krwi, natomiast w ciele człowieka krąży jej do pięciu litrów. Utrata jednego litra tego życiodajnego płynu jest już bezpośrednim zagrożeniem życia ludzkiego.
ZDROWA KREW
Musimy zawsze mieć pewność, że nasz dawca jest zdrowy. Szczególnie ważne jest tu przebadanie się pod kątem chorób przenoszonych poprzez krew, takich jak; AIDS, zapalenie wątroby typu B i C, malaria, żółtaczka, kiła. Kolejnymi chorobami, które wykluczają możliwość bycia dawcą, są schorzenia związane z krzepliwością krwi i układem krążenia, takie jak hemofilia czy anemia. Poza tym, musimy mieć pewność, że krew dawcy jest wolna od środków farmakologicznych, szczególnie tych o silnym działaniu specjalistycznym, psychotropowym czy narkotycznym. Automatycznie wyklucza to więc osoby przewlekle chore i biorące leki m.in.: epileptyków, chorych na nowotwory, osoby z leczoną depresją czy niektórych astmatyków. Również jeśli dawca jest akurat w trakcie terapii antybiotykowej lub brał aspirynę (rozrzedza ona krew i zmniejsza jej krzepliwość na ok. 5 dni) nie może ofiarowywać swojej krwi. To samo dotyczy także kobiet ciężarnych i osób po przebytych operacjach chirurgicznych lub takich, które z jakiegoś powodu straciły sporo krwi. Przeciwwskazania do bycia dawcą dla sanguinarian są podobne, choć nieco mniej rygorystyczne, jak przeciwwskazania do oddawania krwi służbom zdrowia, więc warto zapoznać się z zaleceniami państwowego krwiodawstwa w tej sprawie.
Równie ważne co zdrowie dawcy, jest nasze własne. Ponieważ w większości przypadków sanguinarianie piją krew prosto z rany jest logiczne, że mogli by zarazić dawcę chorobami przenoszonymi poprzez ślinę. Musimy mieć pewność, że nie dotyczą nas takie choroby jak choćby mononukleoza. Jeśli akurat mamy grypę, anginę czy inną chorobę wirusową, też powinniśmy się wstrzymać.
BRAK UŻYWEK
Nigdy nie pobieramy krwi nikogo, kto jest pod wpływem alkoholu, narkotyków, dopalaczy itp. Sami również musimy być trzeźwi i wolni od działania używek, jeśli chcemy operować ostrzem. Zarówno my jak i dawca, musimy być w pełni sprawni psychofizycznie i odpowiadać za swoje czyny. Używki nie tylko potrafią wpływać na krzepliwość krwi, ale przede wszystkim zaburzają sprawność umysłową i fizyczną, a to jest bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia w korelacji z ostrymi narzędziami.
HIGIENA
Przy pobieraniu krwi zawsze pamiętajmy o czystości narzędzi, odkażaniu ostrza oraz skóry dawcy, lateksowych rękawiczkach i higienicznych warunkach. Dzielenie się z kimś krwią w ogrodzie czy na plaży mogło by się komuś wydać romantyczne, jednak nawet przy zastosowaniu środków odkażających tworzy ryzyko zakażenia, np. tężcem. Dbajmy więc o sterylne warunki i własną higienę, by zminimalizować ryzyko jakichkolwiek zakażeń.
WIEK DAWCY
Dojrzałość emocjonalna nie zawsze idzie w parze z pełnoletnością, jednak możemy być pewni, że osoby poniżej 18 roku życia nie są wystarczająco dojrzałe, aby móc podjąć odpowiedzialną i przemyślaną decyzje o byciu dawcą. Nie pobieramy więc w żadnym wypadku krwi od dzieci i młodzieży. Staramy się znaleźć dawce dorosłego, dojrzałego emocjonalnie. Jednakże dawca nie powinien też być w wieku powyżej 65 roku życia.
APTECZKA POD RĘKĄ
Jeśli będziemy trzymać się podstawowych zasad bezpieczeństwa, nie będzie nam potrzebna. Mimo to, na wszelki wypadek trzeba ją posiadać i umieć z niej skorzystać. Warto więc poznać zasady pierwszej pomocy przy krwotokach.
ODPOWIEDNIA TECHNIKA CIĘCIA
Kluczowy element jakim jest wykonywanie nacięcia skóry dawcy, wiąże się z ryzykiem wyrządzenia mu krzywdy, bólu i stresu. Trzeba sporo wprawy, spokoju i zdecydowanego operowania narzędziami. W wielu przypadkach najrozsądniej jest pozwolić donorowi samodzielnie wykonać nacięcie, jednak nie każdy jest w stanie przełamać u siebie psychiczną barierę przed samookaleczeniem. Wówczas to wampir musi wykazać się zdecydowaniem, rozwagą i ostrożnością. Absolutnie NIE WOLNO wykonywać ran w pobliżu głównych żył i tętnic; na szyi, po wewnętrznej stronie ud i po wewnętrznej stronie przedramion – grozi to poważnym krwotokiem. Nie wolno też wbijać ostrza zbyt głęboko, ani nie powinno się tworzyć rozległych ran ciętych. Należy zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzie (więcej o tym w artykule o narzędziach przydatnych do pobierania krwi).
To normalne, że wiele osób będzie mimowolnie odczuwało strach; człowiek boi się bólu i krzywdy. Silny stres nie sprzyja bezpieczeństwu, dlatego należy zaaranżować wszystko tak, aby zarówno dawca jak i sanguinarianin odczuwał jak najmniejsze zdenerwowanie. Najłatwiej osiągnąć to poprzez doświadczenie, oraz zachowywanie się tak, aby nasze ewentualne zdenerwowanie nie udzielało się drugiej osobie.
Każdy wampir bądź donor ma własną, ulubioną technikę wykonywania cięć. Jedni wolą szybkie, zdecydowane cięcie żyletką z brzegu dłoni, inni wolą robić dwa niewielkie nacięcia w kształcie litery X np. w okolicy obojczyka, a jeszcze inni wykorzystując niewielkie ostrze skalpela wykonują płytkie, szybkie nakłucie w górnej części pleców dawcy. Każdy ma inną wrażliwość na ból, więc trudno jest wskazać najlepszy sposób. Jeśli dawca sam wykonuje nacięcie, wówczas sam zadecyduje o miejscu, w którym je wykona. Jeśli to wampir trzyma ostrze, wówczas ja poleciła bym szybkie i zdecydowane, lecz płytkie nakłucie skóry na plecach. Pod warunkiem, że użyjemy odpowiedniego narzędzia, metoda ta powinna przynieść niewielki i bardzo krótki ból. Dawca nie stresuje się widokiem ostrza, a efekt jest zadowalający. Opanowanie tej techniki powinno być też prostsze, niż wyuczenie się tworzenia niewielkich ran ciętych zdecydowanym ruchem, tak by nie były nadmiernie głębokie. W ramach pomocy w wyobrażeniu sobie, jak powinno to wyglądać, zamieszczam poniżej odnośniki do dwu fragmentów krótkich filmów dokumentalnych, dotyczących zagranicznej społeczności wampirycznej, w których zostało ujęte pobieranie krwi od dawców.
Jeśli ktoś wie, że to on będzie operował ostrzem, a boi się skrzywdzić dawcę swoim brakiem doświadczenia, wówczas jedyną rada jest… spróbować na sobie. Może nie powinnam tego mówić, bo to zachęcanie do samookaleczania się ale uważam, że lepiej jest eksperymentować na sobie i za ewentualne błędy zapłacić własnym zdrowiem, niż skrzywdzić w głupi sposób drugą osobę.
Odpowiednia ilość krwi
Sanguinarianinom nie jest potrzebne zbyt wiele krwi. Każdy ma co prawda swoje preferencje, jednak przeciętna porcja krwi jaka zadowala wampira nie przekracza 20ml.
Dla porównania służbie zdrowia oddaje się jednorazowo 450ml krwi, natomiast w ciele człowieka krąży jej do pięciu litrów. Utrata jednego litra tego życiodajnego płynu jest już bezpośrednim zagrożeniem życia ludzkiego.
~Sibrien
XII.2014r.
XII.2014r.
Jest to zaledwie fragment filmu
Vampires' Etiquette of Blood Drinking |
Jest to zaledwie fragment filmu
Drinking Blood With the Real Vampires of New Orleans |